Pani Paulina Ganżuk z Grabówki w gminie Podedwórze 7 marca obchodziła setną rocznicę urodzin. Jubilatka wciąż zadaje pytanie: „Czy ja naprawdę mam sto lat?”
Pani Paulina wychowała dwie córki i syna, doczekała się pięciorga wnuków i ośmiorga prawnuków. Z dzieciństwa nie pamięta nic dobrego bo wychowała się w biedzie, była malutka kiedy straciła matkę i razem z rodzeństwem wychowywała ją macocha. Życie jej nie rozpieszczało, jako mała dziewczynka pasła krowy, chodziła na boso nawet kiedy na dworze było zimno. Mimo wielu przeciwności losu dożyła tak pięknego wieku. Zapytana o receptę na długowieczność roześmiała się bo w swoim życiu więcej pościła niż jadła. Teraz tylko codziennie wypija pół szklanki ciepłej wody z łyżką miodu. Pani Paulina nigdy nie pomyślała, że dożyje tak pięknego wieku, a córce z niedowierzaniem ciągle zadaje pytanie – Zosiu czy ja naprawdę mam już sto lat?
W tym szczególnym dniu jubilatkę odwiedził Krzysztof Chilczuk wójt gminy Podedwórze i Artur Becher przewodniczący rady gminy Podedwórze wręczając stulatce dyplom, kwiaty i koc. U Pani Pauliny gościli również pracownicy Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego z Parczewa i Radzynia Podlaskiego.
{phocagallery view=category|categoryid=64|imageid=0|limitstart=0|limitcount=3| detail=1|displayname=0|displaydetail=0|displaydownload=0}